mornel mornel
186
BLOG

Puste podwórka

mornel mornel Kultura Obserwuj notkę 1

 

Są wakacje. Kiedy jest ładna pogoda warto pospacerować po okolicznych osiedlach i obserwować świat - ludzi, zwierzęta, rośliny. Łatwo jest zauważyć rzeczy , które akurat są. Możemy je dotknąć , obejrzeć. Dużo trudniej jest zauważyć, że czegoś nie ma - a kiedyś było. A często właśnie to, czego "nie ma" mówi nam więcej o świecie niż to, co możemy zauważyć , tym bardziej, że to co widać może być tzw rzeczywistością podstawioną w zamian tamtej, której  nie ma.

Ostatnimi czasy chadzam na spacery po różnych osiedlach w swoim miasteczku ale i w innych miastach gdzie wpadnę choć na jeden dzień. Zauważyłem, że są place zabaw ale nie ma na nich dzieci. Nie ma ich też na podwórkach ani ulicach. Tych samych na których trzydzieści lat temu kopałem z kumplami piłkę, bawiłem się w chowanego do zmroku czy dla zabawy pytałem z kolegami wszystkich przechodniów o godzinę ( każdy podawał inną i to był śmieszne :-) ). Coś się musiało z dziećmi stać. tym bardziej, że w czasie roku szkolnego widać je w szkołach i po drodze do nich.

Gdzie są nasze dzieci ? Odpowiedź jest tyleż prosta co niepokojąca - siedzą przed komputerami. Może i by poszli na podwórko pokopać piłę ale ich kumple też właśnie tną w metina czy inną grę i nie mają czasu. Kiedyś wypychałem swoje dzieciaki na siłę na dwór - wracały po pół godzinie - nie było kolegów do zabawy...Czasem myślę, że wartało by się umówić z rodzicami na jednym osiedlu żeby wszyscy zakazali komputerów w umówionych godzinach - może to by przywróciło naszym dzieciom normalne dzieciństwo ? Z jednej strony przed komputerami nie uciekniemy ale z drugiej strony zabierają one naszym dzieciom normalne dzieciństwo - wystarczy wyjechać na tydzień na wieś, żeby się przekonać, że bez dostępu do komputera błyskawicznie odnajdują się w normalnych grach i zabawach. Byle byli koledzy - też bez dostępu do komputera.

Problem nie jest błahy - sporo dzieci uzależnia się od wirtualnej rzeczywistości , czasem przestaje odróżniać tzw real od matrixa sieci. Potrafią w sztucznych światach bez normalnych relacji z innymi dziećmi czy dorosłymi spędzać po kilkanaście godzin dziennie. Co gorsza - stan w jakim znajdują się dzieci przed ekranem komputera przypomina bardzo stan transu hipnotycznego - nie zauważają upływu czasu, nie dostrzegają osób wchodzących i wychodzących z pomieszczenia, nie pamiętają rozmów z otoczeniem. Moi znajomi pojechali na wycieczkę i w tunelu mieli wypadek - przycisnął ich auto samochód ciężarowy. Tak jechali jakieś dwieście metrów. Można się domyślać , że był potężny hałas. Na tylnym siedzeniu auta nastolatek grał na laptopie. Po zatrzymaniu auta okazało się, że niczego nie zauważył. Prawda że niezwykłe ? Wg wikipedii hipnoza to stan psychiczny częściowego wyłączenia świadomości, pomiędzy snem a jawą, charakteryzujący się wzmożoną podatnością na sugestię. Ciekawe jaki sugestie kupują nasze dzieci przed komputerem ? Sądząc po treści sporej ilości gier z jakimi miałem choćby przelotnie do czynienia to są to bardzo mroczne i niepokojące treści sączone w tym dziwnym stanie naszym dzieciom do umysłów.

Wygońmy je na dwór - dla naszego i ich dobra.

 

mornel
O mnie mornel

"Powiadam ci, Yossarian, przesądy rasowe to rzecz straszna. Naprawdę. To potworne, kiedy przyzwoitego, lojalnego Indianina traktuje się jak jakiegoś czarnucha, żydłaka, makaroniarza czy portorykańca. Wódz White Halfoat pokiwał głową ze smutkiem." Joseph Heller , Paragraf 22

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura